Odzyskać słuch i ciszę, czyli jak implant ślimakowy radzi sobie z szumami usznymi w głuchym uchu

Ogromny sukces leczenia głuchoty z zastosowaniem implantu ślimakowego sprawił, że grono pacjentów objętych skutecznym leczeniem z jego wykorzystaniem stale się powiększa. Obecnie implanty ślimakowe stosuje się nie tylko w leczeniu obustronnych głębokich niedosłuchów, lecz także częściowej i jednostronnej głuchoty, także w przypadkach gdy w głuchym uchu pacjent odczuwa dokuczliwe szumy uszne. Jakie efekty leczenia można uzyskać w tym ostatnim przypadku, wyjaśnia dr hab. inż. Anita Obrycka, zastępca kierownika Zakładu Implantów i Percepcji Słuchowej Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu.

Fot. arch. IFPS

Przypomnijmy, początkowo implanty ślimakowe były stosowane u pacjentów z obustronnym głębokim niedosłuchem, czyli takim, który niemal zupełnie izoluje człowieka od świata dźwięków. Zadaniem implantów było wspomaganie pacjenta w odczytywaniu mowy z ruchu warg. Dzięki postępowi technologicznemu, udoskonaleniu technik chirurgicznych i metod dopasowania procesorów mowy korzyści ze stosowania współczesnych implantów ślimakowych są znacznie większe od początkowo zakładanych. Prowadzone badania naukowe potwierdzają, że zastosowanie implantów ślimakowych u osób z obustronnym głębokim niedosłuchem pozwala na poprawę rozumienia mowy, możliwości komunikacyjnych także w hałaśliwym otoczeniu oraz na czerpanie przyjemności ze słuchania muzyki. Wiąże się to bezpośrednio z poprawą jakości życia pacjentów po zastosowanym leczeniu. Ponadto wszczepienie implantu ślimakowego obustronnie pozwala na przywrócenie możliwości słyszenia przestrzennego (pisaliśmy o tym w kilku artykułach cyklu „Mam implant” (patrz na stronie https://slysze.inz.waw.pl/kategoria/mam-implant/).

Obecnie z powodzeniem stosuje się implanty ślimakowe także w częściowej i jednostronnej głuchocie. W przypadku pacjentów z częściową głuchotą, tj. słuchem prawidłowym dla niskich dźwięków i brakiem możliwości słyszenia dźwięków wysokich, motywacją do zastosowania implantu ślimakowego była potrzeba dostarczenia do układu słuchowego dzięków wysokich przy jednoczesnym zachowaniu słuchu pacjenta w zakresie dźwięków niskich. Takich możliwości nie dawały pacjentom aparaty słuchowe, a wszczepienie implantu ślimakowego z jednoczesnym zachowaniem funkcjonalnego słuchu pacjenta było możliwe dzięki opracowanej przez prof. Henryka Skarżyńskiego nowej minimalnie inwazyjnej technice chirurgicznej.

O skuteczności zastosowania implantu ślimakowego w terapii jednostronnej głuchoty pisaliśmy w 27. części cyklu „Mam implant” (patrz na stronie https://slysze.inz.waw.pl/o-zastosowaniu-implantu-slimakowego-w-terapii-jednostronnej-gluchoty/). Opisywaliśmy tam wyniki uzyskane po wszczepieniu implantu ślimakowego do ucha niesłyszącego osobom, których drugie ucho słyszy prawidłowo. Wyniki badań prowadzonych w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu pokazały, że możliwe jest skuteczne połączenie prawidłowego słyszenia jednym uchem ze słyszeniem za pośrednictwem implantu ślimakowego w drugim uchu. Takie połączenie pozwala na przywrócenie słyszenia dwuusznego, dzięki czemu możliwa jest poprawa rozumienia mowy w hałasie oraz lepsza lokalizacja dźwięków w przestrzeni w porównaniu do słyszenia tylko uchem słyszącym. Wszczepienie implantu ślimakowego do ucha niesłyszącego osobom z jednostronną głuchotą pozwala zatem na pokonanie największych problemów, z jakimi borykają się pacjenci z tej grupy. Ponadto przywrócenie słyszenia przestrzennego wiąże się bezpośrednio z poprawą funkcjonowania pacjenta w życiu codziennym.

Należy jednak zwrócić uwagę, że początkowo głównym wskazaniem do stosowania implantów u pacjentów z jednostronną głuchotą były uporczywe szumy uszne w uchu niesłyszącym. Doniesienia naukowe wskazywały, że implanty ślimakowe wszczepione osobom z obustronnym głębokim niedosłuchem pozwalały zredukować współwystępujące z tym niedosłuchem szumy uszne. Rozbieżności w raportowaniu skuteczności implantów w redukcji szumów usznych wahały się, w zależności od publikacji, od 28 proc. nawet do 79 proc. przypadków. Niemniej jednak dla grupy pacjentów z jednostronną głuchotą i współwystępującymi szumami, które nie poddawały się żadnym standardowym metodom leczenia, zastosowanie implantu ślimakowego było jedyną szansą na pozbycie się szumów.

Pierwsze badania przeprowadzono na Uniwersytecie Antwerpskim w grupie 22 pacjentów z jednostronną głuchotą i uporczywymi szumami usznymi w uchu niesłyszącym. W badaniu między innymi oceniano subiektywnie odczuwaną głośność szumów usznych w uchu niesłyszącym w skali od 0 pkt. oznaczających brak szumów do 10 pkt. oznaczających bardzo głośny, zakłócający szum uszny. Przed operacją wszczepienia implantu pacjenci oceniali głośność swoich szumów usznych średnio na 8,5 pkt. Zastosowanie implantu pozwoliło na zredukowanie głośności szumów usznych w tej grupie do 3,5 pkt. po miesiącu korzystania z implantu i dalej do 2,4 pkt. po roku jego użytkowania.

W ubiegłym roku opublikowano wyniki dużego badania prowadzonego w Holandii. W badaniu udział wzięło 120 pacjentów z jednostronną głuchotą i towarzyszącymi jej szumami. Pacjenci przydzielani byli losowo do jednej z trzech metod terapeutycznych:
1) wszczepienie implantu ślimakowego,
2) próba z systemem CROS (kontrlateralne przekazywanie sygnału ze strony ucha niesłyszącego do słyszącego), a następnie z urządzeniem na przewodnictwo kostne,
3) próba z urządzeniem na przewodnictwo kostne, a następnie z systemem CROS.
Po około czterech tygodniach po operacji wszczepienia implantu ślimakowego następowała aktywacja procesora mowy u pacjentów przydzielonych do pierwszej grupy. Po sześciotygodniowym okresie próbnym pacjenci z pozostałych dwu grup decydowali, czy będą dalej korzystać z urządzeń na przewodnictwo kostne, systemu CROS, czy nie będą korzystać z żadnych urządzeń. W trakcie trwania badania oceniano wpływ szumów usznych na codzienne życie, niepokój związany z szumami usznymi oraz uciążliwość szumów usznych. Największą poprawę we wszystkich trzech badanych aspektach uzyskali pacjenci korzystający z implantu ślimakowego. Pacjenci korzystający z urządzeń na przewodnictwo kostne raportowali zmniejszenie uciążliwości szumów usznych i niepokoju związanego z szumami, niemniej jednak zmiany te były mniejsze niż w grupie osób korzystających z implantów ślimakowych. W grupie pacjentów korzystających z systemu CROS oraz w grupie niekorzystającej z żadnych urządzeń nie zaobserwowano poprawy w żadnym z badanych obszarów.

Dla grupy pacjentów z jednostronną głuchotą i współwystępującymi szumami, które nie poddawały się żadnym standardowym metodom leczenia, zastosowanie implantu ślimakowego było jedyną szansą na pozbycie się szumów.

Również badania prowadzone w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu pokazują pozytywny wpływ stymulacji ucha niesłyszącego przez implant na redukcję szumów usznych. W badaniach pacjenci oceniali zarówno subiektywnie odczuwaną głośność, jak również uciążliwość szumów usznych. Posłużyła do tego skala zawierająca oceny od 0 do 100. W przypadku oceny głośności 0 oznaczało brak szumu, natomiast 100 odnosiło się do szumu głośnego do granic wytrzymałości. W kontekście uciążliwości 0 oznaczało, że szum nie przeszkadza, 100 – przeszkadza bardzo, do granic wytrzymałości. W badanej grupie przed wszczepieniem implantu pacjenci oceniali głośność szumów usznych średnio na 69, a uciążliwość średnio na 68. Po roku korzystania z implantu głośność szumów oceniono na 23, natomiast ich uciążliwość na 19. Ponadto oprócz znacznej redukcji głośności i uciążliwości szumów usznych, dzięki wszczepionemu implantowi, pacjenci odzyskali możliwość rozumienia mowy w uchu niesłyszącym, a to z kolei pozwoliło na przywrócenie efektów słyszenia dwuusznego niezwykle istotnych dla poprawy rozumienia mowy w hałasie i lokalizowania dźwięków w przestrzeni.

Dalsza wnikliwa analiza zebranych danych pokazała również, że wyniki po wszczepieniu implantu do ucha niesłyszącego uzyskane przez pacjentów z jednostronną głuchotą i towarzyszącymi jej szumami usznymi nie różnią się od wyników uzyskiwanych po wszczepieniu implantu w grupie pacjentów z jednostronną głuchotą, której nie towarzyszyły szumy uszne. W obydwu grupach pacjenci uzyskali porównywalne wyniki rozumienia mowy w uchu implantowanym, rozumienia mowy w obecności szumu w warunkach odsłuchu dwuusznego (przez implant i uchem słyszącym), możliwości lokalizacji dźwięku oraz w subiektywnej ocenie poprawy jakości życia po wszczepieniu implantu. Oznacza to, że szum uszny nie przeszkadza w uzyskaniu dobrych wyników słuchowych po wszczepieniu implantu ślimakowego. Dodatkowo nie zaobserwowaliśmy zależności pomiędzy wynikami rozumienia mowy a głośnością i uciążliwością szumów usznych.

Zatem bez względu na to, jak głośny czy uciążliwy jest szum w uchu niesłyszącym, zastosowanie implantu ślimakowego w tym uchu pozwala na istotne zmniejszenie jego głośności i uciążliwości. Pomimo występowania szumów usznych możliwe jest przywrócenie słyszenia w uchu niesłyszącym. Szum uszny w uchu niesłyszącym nie wyklucza również możliwości przywrócenia efektów słyszenia dwuusznego.