Mgr Łukasz Olszewski, dr n. med. Marek Porowski
INSTYTUT FIZJOLOGII I PATOLOGII SŁUCHU
Implanty wszczepiane do ucha środkowego (ang. Active Middle Ear Implant, AMEI) opracowano przede wszystkim z myślą o tych pacjentach z niedosłuchem, którzy – z różnych powodów – nie mogą korzystać z klasycznych aparatów słuchowych na przewodnictwo powietrzne. Aparaty te działają na zasadzie odbioru dźwięków z otoczenia za pomocą mikrofonu, przetwarzaniu ich na sygnał elektryczny, który następnie po odpowiedniej modyfikacji jest przekazywany w postaci fali dźwiękowej do zewnętrznego przewodu słuchowego. Niestety, ich noszenie u niektórych pacjentów wiąże się z dużym dyskomfortem – pojawiają się na przykład skórne reakcje alergiczne na materiały, z których aparaty te są wykonane, czy też nadmierne wydzielanie woskowiny podczas ich noszenia, powodujące zatykanie przewodu słuchowego czy wkładki aparatu. Niektórzy zaaparatowani pacjenci skarżą się też na dokuczliwe sprzężenia akustyczne (objawiające się piszczeniem aparatu) i efekt okluzji (nienaturalne brzmienie własnego głosu ze względu na zatkanie przewodu słuchowego). Implanty ucha środkowego nie dają takich efektów ubocznych – w urządzeniach tych przetworzony dźwięk jest transmitowany w postaci wibracji bezpośrednio do wybranych struktur ucha środkowego, z pominięciem zewnętrznego przewodu słuchowego. Z tego też względu sprawdzają się także u pacjentów z niedorozwojem małżowiny usznej czy zarośnięciem przewodu słuchowego zewnętrznego.
Pierwsze aktywne implanty do ucha środkowego były przeznaczone dla osób z niedosłuchami odbiorczymi (spowodowanymi najczęściej uszkodzeniem komórek słuchowych w ślimaku), średniego do znacznego stopnia (ubytki w zakresie 40–80 dB). Konwencjonalne aparaty słuchowe często nie są dla nich najlepszym rozwiązaniem ze względu na powstawanie sprzężeń akustycznych i zniekształceń sygnału. Urządzenia wszczepialne, które pobudzają narząd słuchu w sposób mechaniczny i nie zatykają przewodu słuchowego zewnętrznego, nie powodują takich niekorzystnych zjawisk. Ponadto dzięki możliwości znacznego wzmocnienia sygnału lepiej nadają się do protezowania ubytków słuchu, zwłaszcza w zakresie wysokich częstotliwości. W tej grupie niedosłuchów implanty słuchowe są stosowane najczęściej.
Osoby z niedosłuchami przewodzeniowymi (ślimak funkcjonuje prawidłowo, zaburzone jest przewodzenie drgań akustycznych w uchu środkowym lub zewnętrznym) i mieszanymi (z cechami zarówno niedosłuchu odbiorczego, jak i przewodzeniowego), szczególnie te z wadami wrodzonymi ucha zewnętrznego i środkowego, ale także po przebytych operacjach uszu, stanowią odrębną grupę potencjalnych użytkowników aktywnych urządzeń wszczepialnych. W przypadku niepowodzenia leczenia rekonstrukcyjnego u pacjentów tych często rozważa się zastosowanie aparatów słuchowych na przewodnictwo kostne. Mają one jednak kilka istotnych wad, takich jak niestabilne przyleganie przetwornika do kości czy ograniczona możliwość stymulacji jednostronnej (drgania docierają także do ślimaka po stronie przeciwnej). Aktywne protezy wszczepialne do ucha środkowego, które umożliwiają trwałe umocowanie przetwornika do wybranych struktur ucha środkowego, zapewniają lepsze i stabilniejsze pobudzanie, a zatem lepsze słyszenie.
Więcej w wydaniu styczeń/luty 2014 (1/136/2014)
https://slysze.inz.waw.pl/w-numerze-11362014-styczenluty-2014/